W mijającym tygodniu amerykańskim show biznesem wstrząsnął skandal z udziałem 54-letniego Joe Simpsona, ojca piosenkarki Jessiki Simpson, menedżera jej i jej młodszej siostry. Widzowie w USA poznali go głównie za sprawą reality show jego córek - kreował się na głęboko wierzącego, konserwatywnego rodzica, który patrzył krzywo na przedślubną ciążę Ashlee. Do mediów zgłosił się jednak 21-letni aspirujący model, Bryce Chandler Hill, który twierdzi, że... miał z tatą Simpsonem gorący romans.
Młody człowiek twierdzi, że ich związek trwał ponad rok. Poznali się przez wspólnych znajomych, przyjaciół ich córek...
Rozstawali się i schodzili przez 12 miesięcy - opisuje informator w rozmowie z magazynem Radar. Kiedy romans wyszedł na jaw, gejowska społeczność w Hollywood w ogóle nie była tym zdziwiona. Wszyscy domyślali się, że coś jest na rzeczy. Sam Bryce często opowiadał o swojej burzliwej relacji z Simpsonem.
Jak można się domyślać, 21-letni model nie spotykał się ze starszym o 33 lata ojcem gwiazd bezinteresownie.
Bryce jest zdesperowany. Chce stać się sławny za wszelką cenę - mówi źródło. Zrobił już kilkanaście sesji zdjęciowych, teraz chce zostać aktorem. Kiedy poznał Joe, wiedział dobrze, że ta znajomość może mu bardzo pomoc. Wie, jak świetną pracę menedżerską wykonał promując Jessikę i Ashlee. Chciał więc wyrwać coś dla siebie. Smutne jest jednak to, że Bryce chciał po prostu wykorzystać Joe, podczas gdy Simpsonowi na młodym kochanku naprawdę zależało.
Oficjalnie rodzina Simpsonów oczywiście milczy, ale osoby z otoczenia Jessiki twierdzą, że piosenkarka jest przerażona i kompletnie zaskoczona faktem, że jej ojciec miał kochanka, w dodatku młodszego o ponad 30 lat. Zobaczcie, jak wygląda 21-letni Bryce: