Jak już pisaliśmy, wynurzenia byłego chłopaka Dody, opublikowane w książce Spowiedź heretyka. Sacrum Profanum niespecjalnie przypadły jej do gustu. Szczególnie zniesmaczyły ją fragmenty, które były chłopak jej zadedykował, czyli opis chwil wspólnie spędzonych w szpitalnej izolatce ("Siedziała i szukała w sieci nowych butów!")
, lub krótka charakterystyka jej mieszkania:"Z każdej ściany patrzyła na mnie Doda!"
Te ciepłe wspomnienia nie spotkały się niestety z miłym przyjęciem. Doda wyznała nawet, że jest nimi zniesmaczona.
Bardzo przeżyła to, co on o niej napisał - potwierdza w rozmowie z tabloidem znajomy Rabczewskiej.
Doszło do tego, że Doda, która przymierzała się właśnie do opublikowania własnych wspomnień, zrezygnowała z planów podbicia rynku wydawniczego. Jej autobiografia jest już wprawdzie prawie gotowa, jednak piosenkarka uznała, że na pewno nie mogłaby się ukazać w obecnej wersji. Dotyczy to zwłaszcza pochlebnych fragmentów poświęconych Nergalowi, którego po przeczytaniu jego wyznań, nie wspomina już tak dobrze.
Stwierdziła, że musiałaby teraz w swojej książce sporo pozmieniać - mówi informator tabloidu. Poza tym ludzie mogliby pomyśleć, że chce odbić piłeczkę i zemścić się na Darskim.