W niedzielę Angelina Jolie zabrała trójkę swoich dzieci do sklepu, żeby kupić im kostiumy na Halloween. Aktorka, Shiloh oraz bliźnięta poszły do znanego w całym Hollywood Party City Store, gdzie w przebrania zaopatrują się gwiazdy. Po drodze Jolie wstąpiła do ulubionego sklepu swoich dzieci, gdzie Vivienne i Knox wybrali sobie po zabawce.
W jedynym z ostatnich wywiadów Brad Pitt zapewniał, że szóstka jego dzieci wcale nie ma w domu ton zabawek i ubrań. Starają się nie "zaśmiecać im życia" i nie spełniać każdej zachcianki. Ponoć oboje z Angeliną mają "złotą zasadę" - podczas wizyty w sklepie z zabawkami każde dziecko może wybrać sobie tylko jedną rzecz. Aktor zapewnił też, że rzadko chodzą na takie zakupy.
Podczas wizyty w sklepie Knox wybrał sobie sporego aligatora, zaś jego siostra różowego jednorożca. Halloweenowy kostium małej Vivienne spodobałby się z pewnością naszej emigrującej celebrytce, Joli Rutowicz.
Przyjrzyjcie się Shiloh - nadal wygląda jak chłopiec?