Stęskniła się za mężem. Wygląda na to, że Joanna Liszowska zrozumiała, że związek na odległość ma też swoje wady. Od czasu zakończenia urlopu macierzyńskiego Joasia należy do najbardziej zapracowanych aktorek. Niedawno zakończyła pracę na planie serialu Przyjaciółki. Zajmowała jej ona 5 dni w tygodniu. Nagrania kolejnych odcinków rozpoczną się dopiero za miesiąc, więc aktorka ma teraz chwilę przerwy.
Mimo że podobno nadal zasypywana jest propozycjami, uznała, że nie skorzysta z żadnej z nich, a zamiast tego pojedzie do Szwecji, pomieszkać trochę z mężem.
Stwierdziła, że nie będzie teraz angażować się w nowe projekty - mówi w rozmowie z Faktem znajoma. Postanowiła pobyć trochę z mężem dla podreperowania ich miłości.
Bycie żoną mieszkającego za granicą milionera ma też swoje plusy. Liszowska może stawiać ogromne wymagania finansowe, bo... producenci wiedzą, że i tak nie potrzebuje pieniędzy. Dostaje więc zwykle więcej od celebrytek, które spłacają kredyty.