Marta Grycan stopniowo buduje swoje show biznesowe imperium. Jak na razie prowadzi restaurację i otwiera kolejną, ma program w telewizji i projektuje ubrania. W odważnych kreacjach celebrytki jak na razie pojawia się głównie ona i jej córka, ale Marta się tym nie zraża. Ostatnio za kopiowanie cudzych pomysłów skrytykowała ją Joanna Horodyńska. Zobacz: Horodyńska: "Grycan odtwarza czyjeś pomysły!"
Zupełnie inną opinię na temat swojego talentu ma oczywiście sama Grycanka. Po zaprojektowaniu sukni ślubnej dla słynącej z dobrego gustu Dominiki Tajner-Wiśniewskiej pochwaliła się, że coraz więcej panien młodych prosi ją o stworzenie kreacji na te wyjątkowy dzień. Jej menedżerka na poważnie przekonuje, że zamówienia płyną już nawet z zagranicy... Mama Wiktori i Weroniki przekonuje więc, że nie potrzebuje żadnej szkoły, aby zostać światowej klasy projektantką.
A czy Coco Chanel czy Gianni Versace skończyli jakieś kursy?- pyta podchwytliwie w rozmowie z Party. Żeby grać na instrumencie, nie trzeba kończyć szkoły muzycznej, wystarczy mieć słuch, talent i pasję – przekonuje najsłynniejsza lodziarka.
Rzeczywiście, za ułamek tego talentu Gianni i Coco daliby się pokroić: