Monika Jarosińska, która stała się szerzej znana dzięki bójce z Dodą o Radka Majdana, wzięła w czerwcu tego roku ślub z Robertem Korzeniowskim. Aktorka niedługo po ślubie przyznała, że planuje jak najszybciej zajść w ciążę. Wtedy powiedziała, że musi się spieszyć z macierzyństwem, gdyż wkrótce skończy 40 lat. Zobacz: "To już ostatni dzwonek na dziecko"
Jarosińska zabrała głos w sprawie, który poruszył właśnie Wprost publikując wywiad z córką znanego reżysera. Zobacz: "Dlaczego ksiądz mówi, że JESTEM DZIECKIEM SZATANA?" Gwiazda wyznaje w rozmowie z Twoim Imperium, że niestety nie jest w stanie zajść w ciążę w naturalny sposób i najprawdopodobniej podda się zabiegowi in vitro.
Wierzę, że to będzie coś fantastycznego, że macierzyństwo spodoba mi się. I dlatego, chociaż są za i przeciw, zaryzykuję. Lekarz powiedział mi, że prawdopodobnie będę musiała poddać się zabiegowi in vitro – wyznała Jarosińska. Zdecydowaliśmy już z Robertem, że jeśli będzie to konieczne, zgodzimy się bez wahania.
Jak sądzicie, takie publiczne wyznania celebrytek mogą pomóc czy raczej zaszkodzić trwającej właśnie dyskusji o in vitro?