Zmarła w grudniu minionego roku artystka nadal leży w prowizorycznym grobie. Po jej pogrzebie syn i synowa Violetty Villas zapowiedzieli, że wkrótce stanie tam okazały pomnik. Do jego zaprojektowania zaangażowali znanego artystę prof. Czesława Dźwigaja. Jednak mimo że projekt od kilku miesięcy jest już gotowy, raczej nie ma szans, by pomnik na warszawskich Powązkach stanął jeszcze w tym roku. Wszystko rozbija się o brak pieniędzy. Rodzina zmarłej szuka obecnie sponsorów, którzy pomogliby sfinansować nagrobek.
To nie byłby pierwszy przypadek, że nagrobek, pomnik znanej postaci sponsoruje kilka osób czy instytucji - wyjaśnia w rozmowie z Super Expressem twórca kosztownego projektu. Dzieje się tak w Polsce i na świecie. Sam miałem w swojej karierze takie projekty.
O pieniądze apeluje też na łamach Super Expressu syn Villas, Krzysztof Gospodarek. Potrzebują ich sporo, bo koszt rzeźby upamiętniającej zmarłą artystkę został wyceniony na... 100 tysięcy złotych. Niestety, nie pomyślano o zadbaniu o grób przed otrzymaniem pieniądzy na tak kosztowny projekt. Nie wiadomo nawet, kiedy i czy ktoś je da. A tymczasem nagrobek Viletty Villas wygląda tak... Oto zdjęcia z warszawskich Powązek, które wysłała nam nasza czytelniczka.
Widok ten był dość zaskakujący, wręcz smutny, zwłaszcza, że pogrzeb odbył się już 11 miesięcy temu - mówi autorka zdjęć. Uważam, że warto jest poruszyć temat dlaczego gwiazda od prawie roku leży bez porządnego nagrobka, przykryta stertą cegieł.