To będzie wymarzony prezent pod choinkę... Premiera książki Joli Rutowicz była zapowiadana od niemal dwóch lat. Napisanie autobiografii z tak ciekawego życia nie było, jak widać, proste. Potem okazało się, że gotowym produktem nie było zainteresowane żadne wydawnictwo. W końcu się jednak udało. Publikacja trafi na półki sklepowe na przełomie listopada i grudnia.
Książka będzie nosiła tytuł Inna, a na potrzeby promocji Rutowicz przyjęła nowy pseudonim - "Jollie", zapewne inspirowany Angeliną. Okładka raczej nie zginie wśród innych tytułów. Rutowicz wystąpiła na fotografiach w bieliźnie i przyjmuje, w jej mniemaniu, seksowne pozy. Na głównym zdjęciu pozuje topless.
Jest to poradnik, jak odnieść sukces, jak być piękną i pewną siebie jak ja. Ma ok. 150 stron. Jest to książka dla nastolatek, które piszą do mnie, jak odnieść sukces - powiedziała w Superstacji. Nie jestem normalną dziewczyną, na okładce dużo się dzieje, ja jestem "special". A zdjęć jest dużo, bo nie mogłam się zdecydować, które wybrać, bo są śliczne.
Polecamy wszystkim fanom "literatury celebryckiej". Jolanta "Jollie" zasługuje na to, żeby stanąć na półce obok dzieł Kingi Rusin i Katarzyny Cichopek.