Alicja Bachleda-Curuś wystąpiła niedawno w sesji zdjęciowej dla amerykańskiego magazynu GQ. Wygląda na to, że póki co, zyskuje większą popularność za Oceanem niż Weronika Rosati.
Niestety, nie jest to równoznaczne z tym, że zachwyca. Zdjęcia są mało oryginalne, pozbawione głębi i wyrazu. Nie przyciągają uwagi i nie wzbudzają żadnych emocji, a sama Alicja zaczyna wyglądać jak pusta amerykańska lalka.
Po co jechać do USA jako ciekawy importowany towar z Europy Wschodniej, kiedy za chwilę robi się wszystko, aby zatracić się w amerykańskim stylu i estetyce?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.