Natalia Siwiec nie ma problemów z opowiadaniem w mediach o swoim życiu łóżkowym. Wyznała, że jej poślubiony "na spontanie" w Las Vegas mąż jest "zboczeńcem", a ona sama ma doświadczenia homoseksualne. Niedawno została nawet zaproszona do Dzień Dobry TVN, gdzie obok profesora Lwa Starowicza doradzała widzom, jak nie dopuścić do tego, by w związku zgasło pożądanie.
Siwiec nie widzi w takich zwierzeniach nic niewłaściwego. Wyjaśnia, że jej życie erotyczne to temat w sam raz do telewizji śniadaniowej:
To, że powiedziałam, że jest zboczeńcem nie znaczy, że powiedziałam, co robimy. Każdy opowiada o seksie, jak nie jest przed kamerą, więc dlaczego nie mówić o tym przed kamerami? - pyta podchwytliwie. I odpowiada:
Nie wiem. Dla mnie to jest supernaturalne, a o tym, co robimy nie opowiedziałam - mówi w rozmowie z Wp.tv. Jestem bezpruderyjną osobą, ale nie będę wymieniać dokładnie tego, co robimy. Pewnie wtedy wielbiciele staliby przed naszym domem, a paparazzi próbowaliby nam zrobić zdjęcie.
Myślicie, że "wielbiciele" byliby aż tak ciekawi? Przypomnijmy, że Natalia sama pokazała już dość dużo: