Jak już pisaliśmy, student, z którym latem tego roku spotykała się Olga Bołądź, po tym gdy wyszło na jaw, że ich randki zakończyły się wpadką, spanikował i w mało elegancki sposób dał aktorce do zrozumienia, że nie chce mieć nic wspólnego z nią ani z ich wspólnym dzieckiem.
Reakcją Bołądź było zerwanie wszelkich kontaktów z nieodpowiedzialnym kochankiem i decyzja, by wychować dziecko samotnie. Jednak jak donosi Fakt, gdy pierwsze emocje opadły, aktorka uznała, że dla dziecka lepiej będzie jednak, jeśli ojciec będzie obecny z jego życiu, nawet na odległość. Zdecydowała się dać swojemu byłemu partnerowi "ostatnią szansę".
Ma nadzieję, że Rafał będzie uczestniczył w życiu dziecka i stanie na wysokości zadania, mimo że sprawy między nimi nie poukładały się tak, jakby tego chciała - potwierdza w rozmowie z tabloidem koleżanka aktorki. Rafał ma czas na ostateczną decyzję do porodu.
To znaczy, że może jeszcze do niej wrócić po zostawieniu jej w ciąży? Myślicie, że nie zawiedzie jej w przyszłości?