Małgorzata Pieńkowska, która w ślad za Małgorzatą Kożuchowską postanowiła rozstać się z serialem M jak miłość, liczyła na to, że po odejściu z produkcji zacznie otrzymywać ciekawsze oferty ról. Miała już niemal pewne zatrudnienie w nowej produkcji Polsatu Kasyno. Niestety, zaplanowane na lato tego roku zdjęcia zostały przesunięte na przyszły rok. A to jeszcze nie koniec zmartwień. Jak donosi Na żywo, losy produkcji stanęły pod dużym znakiem zapytania. Producentowi, Maciejowi Ślesickiemu, nadal nie udało się pozyskać odpowiednich funduszy.
Małgosia jest przybita - mówi w rozmowie z tabloidem znajomy aktorki. Odkąd odeszła z "M jak miłość", nie ma przecież pensji. Co miesiąc musi płacić wysoką ratę za dom na Saskiej Kępie.
Na dodatek Pieńkowska zaciągnęła niedawno kolejny kredyt na wystawienie sztuki Więzi rodzinne, którą sponsoruje należąca do niej firma producencka Manpi.
Inwestycja w sztukę nie jest opłacalna - przyznała w jednym z wywiadów. Nie ma mowy o szybkim zysku.
Jej sytuacja finansowa nie wygląda więc zbyt dobrze. Serial Kasyno prawdopodobnie już raczej nie powstanie, a nowe propozycje pracy na razie nie napływają.
Innym z kolei powodzi się coraz lepiej. Jak to w show biznesie: Różczka dostała podwyżkę! 1500 zł za odcinek!