Pamela Anderson jest znana ze swojego zaangażowania w działania organizacji broniących praw zwierząt. Dla PETA (People for the Ethical Treatment of Animals) rozbierała się już wielokrotnie przekonując, że wolałaby chodzić nago, niż nosić naturalne futra. A w to akurat w jej przypadku nie jest tak trudno uwierzyć...
Dawna muza Playboya wzięła tym razem udział w akcji organizacji Sea Shepard, mającej na celu ratowanie wielorybów na Antarktydzie. Konferencja z udziałem Pameli odbyła się na plaży w Los Angeles. Aktorka pozowała w obcisłym, czarnym kostiumie i przekonywała zgromadzonych dziennikarzy do swoich racji.
Stylizacja 45-letniej Pameli miała oczywiście przywoływać na myśl jej najsłynniejsze wcielenie ze Słonecznego Patrolu. Jak wypadła?