Jak już pisaliśmy, na planie reality show The Real Housewives od Miami doszło do pojedynku między Joanną Krupą a inną uczestniczką, Adrianą De Mourą. Ostatecznie skończyło się na tym, że Adriana uderzyła Krupę w twarz... Zobacz: "To Joanna zaczęła bójkę! WREDNA SUKA!"
Jak można się domyślać, celebrytki zostały zachęcone przez producentów do agresywnego zachowania, które jest niemal gwarantem wysokiej oglądalności. Tymczasem przeciwniczka Krupy zadebiutowała w... Super Expressie. Pochodząca z Brazylii De Moura zapewnia, że to prowadząca Top Model wszczęła awanturę:
Zaczęła wyśmiewać mój strój, mówiąc, że mam gówno na głowie - żali się Adriana. A potem nazwała mnie kurwą.
Brazylijce puściły nerwy i wypowiedziała kilka gorzkich słów pod adresem polskich emigrantów, w zwłaszcza Joanny, która, wedle jej słów "szuka talerza, żeby się najeść".
Mówiąc to byłam bardzo zdenerwowana - tłumaczy De Moura. Chcę przeprosić Polaków jeśli tymi słowami ich obraziłam. Nie chciałam. Nie mam nic przeciwko emigrantom, gdyż sama jestem jedną z nich. Przyjechałam do USA gdy miałam 18 lat i wiem, jak ciężkie są tu początki. Mówiąc to, broniłam się przed napaścią Krupy. Po prostu chciałam, żeby dała mi spokój. Chcąc mnie zatrzymać, wbiła mi te swoje długie paznokcie z ramię, leciała mi krew. I wtedy uderzyłam ją w twarz. Jeszcze nigdy nikogo nie uderzyłam. Nie cenię jej i nie lubię, bo uważam, że kłamie i udaje kogoś zupełnie innego niż jest. Kompletnie nie ma klasy. Nie podoba mi się też, jak odnosi się do swojej siostry Marty. Traktuje ją jak pokojówkę. Udaje, że ma dobre serce, rozczula się nad bezdomnymi psami, ale to wszystko jest na pokaz. Joanna jest sztuczna i fałszywa .
Ciekawe, która z nich zakończy ten sezon show z podpisanym kontraktem na własny program. Jak widać, zarówno De Moura, jak i Krupa, bardzo się o to starają.