Robert Pattinson i Kristen Stewart wrócili do siebie najpewniej na potrzeby promocji ostatniej części sagi Zmierzch. Umawiają się teraz z paparazzi, by ci robili im zdjęcia. Nie przeszkadza im to jednak w ciągłym narzekaniu na sławę. Czy mają jeszcze do tego jakieś prawo?
Wychodzą najwyraźniej z założenia, że tak. W najnowszym wywiadzie odtwórca roli Edwarda narzeka na brytyjską publiczność. Twierdzi, że jest agresywniejsza od amerykańskiej.
Nie wiem, z której strony Atlantyku dostaję więcej zainteresowania – mówi. Kiedyś mogłem polecieć do Wielkiej Brytanii i być sobą. Nikt nie miał pojęcia kim jestem. Popularność zdobyłem tam później. Teraz jest podobnie. Brytyjczycy są o wiele bardziej bezlitośni. Mamy to w genach. Zachowywałem się dokładnie tak samo wobec znanych ludzi. To instynkt.