Źródła podają, że Britney Spears swoim zachowaniem skutecznie utrudniła kręcenie wideoklipu do jej singla, Give me More.
Zdjęcia do klipu miały miejsce w kilka dni po fatalnej sesji zdjęciowejdla magazynu OK!
Kompletnie nie chciała współpracować, kazała też wszystkim na siebie bezczynnie czekać, kiedy sama udała się na godzinny masaż… i to aż dwa razy - twierdzi źródło. Była opryskliwa i niemiła dla wszystkich - zachowywała się jak rozpuszczony bachor.
Kiedy nie wkurzała wszystkich naokoło, to odpalała jednego papierosa od drugiego. Nie jadła i nie piła niczego poza kolejnymi puszkami Red Bulla. Mogła ich wypić nawet z 20.
Próba tańczenia na rurce dla striptizerek też nie wypadła najlepiej:
Widać było, że chce jej się płakać, ale nikt nie sądził, że odstawi taką scenę. Nagle rozpłakała się i wybiegła z planu. W końcu wróciła, ale wciąż histerycznie szlochała. Cały makijaż z niej spłynął. Do tego czasu zrobiła się północ, więc reżyser klipu przerwał kręcenie i kazał wszystkim iść do domu.