Przyznaję - nie wiem, o co chodzi Michałowi Wiśniewskiemu. Najnowszy wpis na blogu wokalisty brzmi tak:
jestem /na tyle /niewinny, że mogę pójść do więzienia. z marketingowego punktu widzenia - tylko siedzieć ! cokolwiek nie wymyślicie ... trza pójść do pierdla ... jak się okazało to najlepszy chwyt marketingowy - jeżeli jestem winny - to dawaj !
TYLKO proszę przynajmniej na miesiąc - napiszę teksty na kolejną płytę. to, że dzieci nie będą miały rodziców - z pewnością Państwa nie interesuje ...
Wygląda na to, że Michał chce pójść w ślady Paris Hilton i Nicole Richie. Michał, oczywiście, byłoby to świetne z marketingowego punktu widzenia - gdybyś był dziedziczką fortuny. A nie Michałem Wiśniewskim.