W połowie października w prasie pojawiła się informacja, że rozpadło się małżeństwo Marty Kaczyńskiej i Marcina Dubienieckiego. Córka tragicznie zmarłej pary prezydenckiej wyprowadziła się od swojego męża i zamieszkała w świeżo wyremontowanym apartamencie w Sopocie, który odziedziczyła po rodzicach.
Do tej pory nie wiadomo było, co ich poróżniło. Magazyn Flesz postanowił przepytać znajomych pary oraz... paparazzi, który często fotografował ich w Trójmieście. Żródła twierdzą zgodnie, że mogło pójść o... Smoleńsk. Po ponad dwóch latach od tragedii lotniczej Marta, czemu trudno się zresztą dziwić, wciąż bardzo interesuje się tym tematem.
Oni mają bardzo różne temperamenty - mówi rozmowie z Fleszem znający ich zwyczaje fotograf. Marta jest cicha i nieśmiała. Marcin to jej przeciwieństwo. Lubi błyszczeć, nie przeszkadza mu medialne zainteresowanie. Podobno spędzała mnóstwo czasu, siedząc w Internecie i szukając informacji o Smoleńsku.
Cytowany przez tabloid znajomy byłej pary twierdzi, że Dubieniecki miał dosyć tego, jak bardzo żona pogrążona jest tym tematem i "żyje przeszłością":
Miał już dość tematu Smoleńska. Chciał się do tego odciąć - mówi jego znajomy. Żadne z nich nie nosi już obrączki.