Kirstie Alley chyba skończyły się tematy związane z odchudzaniem, gdyż w ostatnim wywiadzie niespodziewanie zaczęła wspominać czasu kręcenia kultowego serialu Pólnoc-południe. Aktorka twierdzi, że w trakcie nagrywania mini serii ja i Patricka Swayze połączyła "gorąca miłość". Zapewne żonie zmarłego aktora przykro słucha się takich rewelacji.
Oboje byliśmy w związkach małżeńskich. Nie mieliśmy romansu. Potrafiliśmy się powstrzymać. Z perspektywy czasu uważam, że to co zrobiliśmy było najgorszym wyjściem z sytuacji. Zakochaliśmy się w sobie bez pamięci i nigdy nie zrealizowaliśmy tej miłości. Przez lata czuliśmy ten ogień. Wiem, że Patrick tak naprawdę kochał tylko mnie - powiedziała w amerykańskim show gwiazda.
Ciekawe, co na to Lisa Niemi, która przez całą chorobę męża trwała u jego boku. Dodatkowo po jego śmierci poprosiła Alley o powiedzenie kilku słów na pogrzebie. Jaka była prawda raczej się nie dowiemy. Patrick nie może przedstawić swojej wersji wydarzeń…