Początkowo planowała wyjechać na Boże Narodzenie do Paryża, jednak niedawno załagodzony kryzys w małżeństwie z Piotrem Adamczykiem uświadomił jej, że gdyby tak się stało, raczej nie miałaby już do czego wracać. Jak wiadomo, częste wyjazdy Katarzyny Gwizdały do Francji, gdzie mieszkają jej były mąż i córka, są źródłem jej nieustannych spięć z aktorem. W zaistniałej sytuacji Katarzyna, promująca się w tabloidach jako "Kate Rozz", postanowiła uszczęśliwić Piotra własnoręcznie zorganizowanymi tradycyjnymi polskimi świętami.
Ona to wszystko robi dla Piotra - mówi w rozmowie z Faktem znajomy pary. Chce mu udowodnić, że jest oddaną żoną.
Na święta Gwizdała planuje zaprosić całą rodzinę Adamczyka, również tę dalszą i spędzić kilka dni w kuchni, własnoręcznie przygotowując wigilijne potrawy. Aktor jest bowiem tradycjonalistą.
Piotr docenia starania Kasi i dlatego postara się być bardziej wyrozumiały w sprawie jej częstych wyjazdów - mówi informator tabloidu. Dużo teraz rozmawiają i konsultują ze sobą swoje plany, tak by każde z nich było zadowolone.
Musi jej rzeczywiście zależeć na tych świętach, skoro zabrała się za ich urządzanie z półtoramiesięcznym zapasem.