Doda bardzo chwaliła się współpracą z byłym raperem Paktofoniki, Wojciechem "Fokusem" Alszerem. Piosenkę Fuck it w duecie z nim nagrała co prawda już w zeszłym roku, ale promować ją postanowiła po olbrzymim sukcesie filmu opowiadającego historię grupy, Jesteś Bogiem. Powstał teledysk do piosenki. W promującym go wideo można było zobaczyć Rabczewską tarzającą się w pościeli i siedzącą Fokusowi na barana... Można było się domyślać, że łączy ich naprawdę duża sympatia. Zobacz: Nikt nie zobaczy teledysku Dody?
Niestety dla Dody, dziś okazało się, że Fokus i jego menedżerka chcą zablokować emisję klipu. Zreflektowali się, że to jednak obciach? Na stronie internetowej prowadzonej przez fanów Dody pojawiło się takie oświadczenie:
Złe wiadomości. Jak się dowiedzieliśmy, pojawiły się problemy w związku z premierą "Fuck It". Niestety Fokus postanowił wycofać się z projektu. Rzekomy powód - zbyt ostre sceny, ale w rzeczywistości powód jest nieznany, gdyż sam dobrowolnie w nich zagrał. Obecnie prowadzone są dyskusje z prawnikami. Jedno jest pewne - Doda nie pozwoli, by praca tylu osób poszła na marne. Jest jej bardzo przykro i pierwszy raz jest w takiej sytuacji, stąd przesuwany od 2 dni zegar.
Jak się okazuje, menedżerka Fokusa ma w tej sprawie zupełnie inne zdanie. Nie chodzi o nieodpowiednie czy zbyt ostre sceny. Jej zdaniem teledysk jest po prostu słaby, a Fokus po przemyśleniu nie chce brać w tym udziału:
Zbyt ostre sceny? Ona jest chyba nienormalna. Klip jest po prostu makabryczną parodią dobrego klipu. Mamy prawo do autoryzacji bez względu na to czy to się królowej podoba czy nie - napisała menedżerka rapera na forum internetowym dotyczącym jego twórczości. Montaż zepsuł cały scenariusz, zignorowali wszystkie nasze uwagi, zrobili tak, żeby Dodzina była najfajniejsza nie licząc się zupełnie z wizerunkiem Fokusa. Niech się nauczy współpracować z ludźmi, albo w ogóle się tego nie podejmuje. Klip jest gówniany i mega amatorski. Nie ważne, ile w niego zainwestowała, to jest DNO. Nuda, potworny montaż, ból i żal .
Podobnego zdania jest Fokus. Przypomina również, że jako współtwórca piosenki i klipu może, ale nie musi zgodzić się na jego emisję:
Teledysk przed emisją daje się do akceptacji. Strona MA prawo go zaakceptować lub nie. Straszenie po braku akceptacji prawnikami jest śmieszne, ale możemy się tak bawić - pisze raper. Albo idziemy się wygłupiać do sadu. Mam pieprzone prawo nie zaakceptować klipu przed emisją. I też mam prawników.
Co ciekawe, Doda dopiero co zapewniała, że łączy ją z Fokusem wielka zażyłość oraz że "wypili razem morze wódki". Przypomnijmy: