Valeria Lukyanova, zwana "żywą lalką Barbie", przez rok zamieszczała swoje wideo w internecie i obecnie jest znana na całym świecie. Modelka ma wielu fanów oraz fanek zafascynowanych jej sztuczną urodą i niemal plastikowym ciałem. Ale ponoć to nie uroda, makijaż i pozowanie jest największą pasją życiową Valerii. Celebrytka udzieliła właśnie wywiadu, w którym opowiada o swoim prawdziwym zawodzie, a jest nim nauka w School of Out-of-Body Travel.
Lukyanova, która codziennie spędza około pięciu godzin na zabiegach kosmetycznych oraz makijażu, twierdzi, iż odnosi wiele sukcesów w... podróżach międzyplanetarnych. Modelka codziennie medytuje i przenosi się do świata astralnego, gdzie może pokonywać dowolne odległości.
Moja atrakcyjność nie ma nic wspólnego z wyglądem - stwierdziła Barbie w rozmowie z magazynem V. Jest wiele młodych, seksownych kobiet, ale pozostają zupełnie nieznane. Dlaczego? Bo brakuje im tego czegoś. Trzeba rozwijać swoją duchowość i poszerzać świadomość. Wtedy ciało zaczyna się liczyć. Mnie wygląd w ogóle nie interesuje. Ja jestem seksowna i popularna, bo mam bogatą duszę.
Oto najnowsze zdjęcia żywej lalki i jej "ciała astralnego" - widzicie tę "bogatą duszę" i brak zainteresowania wyglądem?