Najnowszy film Lindsay Lohan, I Know Who Killed Me, może się okazać najgorszą produkcją tego roku.
Żenujący thriller posiada wszystkie cechy, aby do takiego tytułu pretendować: niedorzeczną fabułę, która z każdą sekundą filmu ma jeszcze mniej sensu, tandetne efekty specjalne oraz nieprzekonującą grę aktorską.
Lohan gra w filmie postać Aubrey Fleming, młodej pisarki i pianistki, która podczas wieczoru z przyjaciółmi nagle gdzieś znika. Kilka dni później trafia do szpitala bez nogi i bez ręki. Okazuje się, że była torturowana przez szaleńca. FBI zaczyna szukać jej niedoszłego mordercy, ale postać grana przez Lohan odmawia współpracy twierdząc, że nazywa się Dakota Moss i jest striptizerką. Dakota prawdopodobnie jest siostrą bliźniaczą Aubrey.
Ciekawe dlaczego Lohan, po rolach w filmach rodzinnych i dla nastolatków, przyjęła w ogóle tę rolę. Film w oczach krytyków od początku nie wzbudził uznania. We wszystkich recenzjach zdobył co najwyżej jedna gwiazdkę.
