Honorata Skarbek znacznie częściej chwali się na swoim blogu strojami, czy zdjęciami z wakacji niż kolejnymi sukcesami muzycznymi. Pomimo to okazuje się, że irytuje ją określenie "blogerka" czy "szafiarka". Piosenkarka do tego stopnia zdenerwowała się, że ludzie ją tak nazywają, że postanowiła zaprotestować. Na Facebooku Honey pojawił się następujący wpis (zachowujemy oryginalna pisownię):
Prosze ustalmy cos raz na zawsze... Nie jestem zadna fashionistka, szafiarka czy bloggerka modowa!!! Nigdy sie na nikogo takiego nie kreowalam, a to, ze czasami dodam jakas stylizacje na mojego bloga wzaden sposob mnie nie kategoryzuje. Tak samo, jakby mieli mnie nazywac kucharka z blogiem kulinarnym, bo napisalam o sosie grzybowym, ktory zrobilam. Nie chce byc tak identyfikowana, bo nie mam z tym nic wspolnego.
Moj blog jest czysto lifestylowy, o moim zyciu- głownie tym MUZYCZNYM jak i o calej reszcie, ktora mnie otacza. Jest wiele innych, wspanialych dziewczyn, ktore mozna nazwac fashionistkami, blogerkami modowymi czy szafiarkami, bo one rzeczywiscie poswiecaja sie w tym temacie i robia to cudownie. Ja sie z tym zupelnie nie identyfikuje i odcinam gruba kreska.
Reakcja Skarbek może być spowodowana krytyką jej stylizacji, a także pojawiającymi się pod jej wpisami komentarzami, że nie zna się na modzie. "Fani" najwyraźniej już zapomnieli, że chce być piosenkarką. W promocji muzyki nie za bardzo pomogła jej też koszulka z napisem "cipa". Zobacz: Honey w koszulce z napisem... "CIPA"!