Grażyna Torbicka od lat przeprowadza wywiady ze światowymi gwiazdami. Ma oczywiście w zanadrzu sporo anegdot ze spotkań z aktorami i aktorkami. W najnowszym wywiadzie chwali się, że podrywał ją... Mickey Rourke, znany głównie z tego, że jest ofiarą operacji plastycznych. Polska prezenterka wspomina, że podczas wywiadu w 2005 roku bardzo go zestresowała.
Były bardzo zabawne sytuacje podczas tych wywiadów. Chyba najzabawniejsza przydarzyła mi się podczas spotkania z Mickey Rourke. On był w związku z filmem "Sin City - miasto grzechu" w Cannes - mówi w rozmowie z WP.tv. Rozmawiamy, widać, że jest u niego taki niepokój jak zaczynamy rozmawiać, jego agentka podchodzi, pyta się, czy nie chciałby wody.
Rozmawiamy, rozmowa miała trwać siedem minut, on mówi, że może trwać dłużej. Po dziesięciu minutach ja mu dziękuję, odchodzę, po czym podbiega do mnie agenta i mówi do mnie w ogóle bez pardonu pyta się: "W jakim hotelu mieszkasz i w jakim pokoju?" Podałam Carlton Hotel pokój 113, bo było totalnie absurdalne, bo w życiu nie mieszkałam w hotelu Carlton w Cannes, bo mieszkają tam tylko najwięksi, typu Mickey Rourke.
Dziwicie się, że nie była zainteresowana?