Dorota Rabczewska wielokrotnie chwaliła się klipem do kawałka Fuck it z Fokusem. Opowiadała o "pracy z kaskaderami", którzy przygotowywali ja do sceny szarpaniny w sklepie, a także rozpływała się nad współpracą z raperem z Paktofoniki. Po obejrzeniu efektu końcowego nie był on jednak zachwycony. I to mówiąc najdelikatniej.
Ponoć w trakcie montażu zignorowano jego uwagi i zrobiono wszystko, aby, cytując jego menedżerkę, "Dodzina była najfajniejsza". Pomimo publicznej krytyki i gróźb Doda wypuściła właśnie teledysk do sieci. Czy jego "bohater" pozwie ją, tak jak zapowiadał?
Wygląda jak "gówniana parodia klipu"?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.