W najnowszym numerze Allure, którego okładkę niedawno porównywaliśmy z pierwszą stroną GQ (zobacz: Rihanna vs. Keira! (PORÓWNAJCIE)), Keira Knightley wyznała, że "akceptuje swoje chude ciało". Aktorka jednak nie zawsze była pewna siebie i przyznaje, że miewa chwile zwątpienia. Na początku kariery gwiazda często była oskarżana o anoreksję z powodu bardzo szczupłej budowy ciała. Keira przyznaje, że takie zarzuty bardzo ją raniły.
Nieustannie oskarżano mnie o ukrywanie anoreksji. Nie pomagały tłumaczenia, że mam taką budowę ciała i przemianę materii – mówi aktorka. Na początku te doniesienia miały na mnie ogromny wpływ. Momentami myślałam: "a co, jeśli to prawda". Każda gwiazda przechodzi przez fazę zwątpienia i przejmowania się krytyką. Wiedziałam, że nie mam anoreksji, ale zaczęłam się zastanawiać, co jest nie tak z moim ciałem. Pojawiły się kompleksy.
Aktorka zapewnia, że "udane życie erotyczne i kontakt z prawdziwym światem" szybko wyleczyły ją z zamartwiania się o za małe piersi. Cieszymy się, bo w show-biznesie jest wystarczająco dużo nadmuchanych lal.