We wtorek wieczorem, o godzinie 20:14, straż pożarna otrzymała informację o pożarze w budynku na warszawskich Młocinach. Ogień strawił mieszkanie należące do... Szymona Majewskiego.
Z ogniem walczyło 11 jednostek straży pożarnej. Akcja trwała do 1:30 w nocy. Pożar szybko się rozprzestrzeniał przez ocieplenie dachu.
Ogień pojawił się w budynku dwupiętrowym z poddaszem - mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą st. asp. Andrzej Gromek. Płomienie rozprzestrzeniały się dzięki wełnie mineralnej, którą ocieplony jest dach. Musimy całkowicie rozebrać konstrukcję pokrycia budynku. Niestety, osoby zamieszkujące poddasze na pewno nie wrócą dziś do domu.
Z budynku ewakuowano 20 mieszkańców, którzy musieli przeczekać akcję w ocieplanym autobusie. Straty materialne są spore, na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał.