Joanna Krupa postanowiła ciągnąc dalej wyreżyserowaną aferę z reality show The Real Housewives of Miami. Trudno się dziwić, to w końcu dzięki kłótni oraz policzkowi, który wymierzyła jej Adriana awansowała na główną gwiazdę programu. Jak podają amerykańskie tabloidy Dżoana zdecydowała się teraz pozwać "koleżankę" z pracy.
Zatrudniła najlepszego prawnika na Florydzie - mówi osoba z produkcji show. Konsultują, jakie ma możliwości pozwu po tym, jak została uderzona w twarz. Nie chodzi tylko o jedne policzek, ale o całą szarpaninę. Joanna musiała trzymać Adrianę, bo ta próbowała się wyrwać i złapać za miotłę. Joanna jest przekonana, że chciała ją pobić miotłą.
Podczas gdy Joanna szykuje się do pozwu, Adriana de Moura twierdzi, że... w ogóle jej nie uderzyła. Według jej wersji wydarzeń to Krupa "ściskała ją za ręce i szarpała". Gwiazdka reality show przyznaje, że zamachnęła się na modelkę, ale nie trafiła jej w twarz.
Zobaczcie, jak to wyglądało w telewizji: