Hanna Śleszyńska i Piotr Gąsowski spędzili razem 13 lat. Mają 17-letniego dziś syna Jakuba. Mimo że obydwoje są związani z nowymi partnerami, nadal się przyjaźnią. I to blisko. Kilka dni temu fotoreporter Faktu wypatrzył aktorów na spotkaniu w jednej z warszawskich restauracji.
Zachowywali się jak stare dobre małżeństwo - relacjonuje tabloid. Kiedy ona mówi, on uważnie słucha. Nie odrywa od niej wzroku i rozpływa się, kiedy ona czule głaszcze go po policzku i obdarowuje buziakami.
Utrzymanie przyjacielskiej relacji po rozstaniu bywa trudne i każdemu się udaje. Niestety, jak się wydaje, bliska więź łącząca Śleszyńską i Gąsowskiego nie budzi entuzjazmu ich obecnych partnerów. Gąsowski jest obecnie w związku z tancerką Anną Głogowską. Wspólnie wychowują córkę Julię. Śleszyńska zaś ma oficjalnego narzeczonego, za którego planuje ponoć wyjść za mąż i nawet regularnie to zapowiada, jednak jak dotąd nic z tego nie wyszło. Jak informuje tabloid, dla Jacka Brzoski przy restauracyjnym stoliku miejsca zabrakło... Przyszedł wprawdzie na spotkanie, towarzysząc Śleszyńskiej, ale kiedy dołączył do nich Gąsowski, wyszedł.
Piotr jest fantastycznym ojcem - wyznała aktorka w jednym z wywiadów. Wiąże nas ta sama szkoła teatralna, ci sami profesorowie. To samo środowisko. I zawsze bardzo dobrze pracuje nam się na scenie.