Kate Moss w rozmowie z Vanity Fair pochwaliła się, że jej tatuaż na plecach jest warty "miliony dolarów". Dwa małe ptaszki na dole pleców modelki wykonał ponoć Lucien Freud, znany, ceniony artysta, którego obrazy osiągają rekordowe ceny.
Powiedział mi, że jak był w marynarce, miał 19 lat lub mniej, to robił tatuaże wszystkim marynarzom – opowiada modelka. Byłam zachwycona i zaproponował, że może mi też zrobić tatuaż. Spytał: "Chcesz jakieś zwierzę? Przyznałam, że najbardziej lubię ptaki. Odparł: „Wiele razy robiłem ptaki. Mam kilka w swojej książce". Pokazał mi palcem kurczaka włożonego głową w dół do wiadra. Oczywiście nie zgodziłam się na coś takiego.
Wtedy stwierdził, że może powinien wytatuować mi mnie samą - dodaje. Ostatecznie zrobił mi dwa lecące ptaszki. Dziś ten tatuaż jest warty miliony. Jeśli kiedyś coś pójdzie źle i stracę majątek, mogę wyciąć kawałek skóry, oprawić i sprzedać.
Oto "dzieło sztuki" na plecach Moss. Robi na Was wrażenie?