Dopóki Sąd Rejonowy w Katowicach nie podejmie decyzji o areszcie zaginionej Katarzyny W., prokuratura i policja mają związane ręce. Mimo że podejrzana o zamordowanie swojej córeczki kobieta od 7 tygodni nie stawia się na sosnowieckiej komendzie, łamiąc z ten sposób nakaz sądu, dla policji jest tylko osoba zaginioną nie zaś poszukiwaną...
Jak donosi Fakt, dzisiaj katowicki sąd zajmie się wnioskiem prokuratury o areszt dla Waśniewskiej. Jak się okazuje, prokuratorzy nie mają raczej wygórowanych oczekiwań. Wnioskowali o areszt zaledwie... dwutygodniowy, mimo że prawo dopuszcza domaganie się dla niej trzech miesięcy aresztu. Jeśli sędziowie przychylą się do wniosku, Waśniewska stanie się osobą poszukiwaną, co znacznie ułatwi pracę policji. Będzie można rozesłać za nią list gończy oraz europejski nakaz aresztowania, co sprawi, że nie będzie mogła czuć się bezpiecznie w żadnym kraju należącym do grupy Schengen. Przynajmniej w teorii.
Jej dane trafią do europejskiego systemu informacji, a po jej zatrzymaniu, bez względu na to, gdzie na terenie UE się to stanie, zostanie przekazana Polsce. Jeśli Waśniewska się znajdzie, posiedzi w areszcie dwa tygodnie, po czym... znów wyjdzie na wolność.
I na pewno już nigdzie nie ucieknie.