Agnieszka Chylińska w jednym z niedawno udzielonych wywiadów postanowiła zwierzyć się czytelnikom, że znajomość z religijnym Szymonem Hołownią "odmieniła jej życie". I to mimo że początkowo, jak wyznaje, była do niego nastawiona raczej sceptycznie.
W trakcie nagrywania pierwszej edycji "Mam talent" poznałam Szymona. Było to jedno z najważniejszych spotkań w moim życiu. Nic tego nie zwiastowało - wspomina. Przeciwnie, poszłam z nastawieniem: "Aha, to jest ten gościu, ten nawiedzony". A potem już poszło. Jest taka zasada, żeby jednak świadczyć swoim życiem. Żeby nie pierdolić, tylko żyć.
Zdaniem Chylińskiej, postawa Szymona skłoniła ją do wprowadzenia wielu zmian w życiu. Postanowiła się nawet nawrócić. Wprawdzie nie dokonała jeszcze ostatecznego wyboru, ale najwyraźniej intensywnie nad tym myśli.
Tak jak odblokowało mi się pragnienie oddania się komuś w miłości, tak samo naszła mnie tęsknota za tym, by poszukać Boga - wyznaje piosenkarka. Nie określonego w jakiejś religii, tylko jako absolutu.
Nie wiedzieliśmy, że Szymon potrafi mieć aż taki wpływ na celebrytów.
Zobacz też: Hołownia o Bonieckim: "WPAKOWAŁ SIĘ W TARAPATY"