Krystyna Mazurówna nie ukrywa, że nie jest raczej typem samotniczki. W autobiograficznej książce Moje noce z mężczyznami wylicza swoje liczne romanse i swoich kochanków. Niestety od dłuższego czasu jest singielką i coraz bardziej jej to ciąży. Rzeczywiście, widać było to wyraźnie z jej "mowy ciała" w studio Kuby Wojewózkiego, gdzie pokładała się prowokująco na kanapie.
Z mężczyznami jest cudownie - wyznaje tancerka w rozmowie z dzisiejszym Super Expressem. Dzieli ich od nas, kobiet, taka różnica płci, że nie ma chyba nic bardziej fascynującego. Gdyby było inaczej, to byłaby masakra. Kobiety są koleżankami. To moje odbicie w lustrze. Wiem, jak działają, jakie mają odruchy, a mężczyźni to jedna wielka zagadka, a ja uwielbiam rozwiązywać zagadki.
Niedawno podczas wizyty w studiu Polsat Cafe Mazurówna ogłosiła, że poszukuje mężczyzny. W rozmowie z Super Expressem podtrzymuje swoje ogłoszenie.
Gdyby się jakiś zjawił, nie miałabym nic przeciwko temu - zapowiada. Może być brunet, blondyn, może być łysy, bardzo wysoki, niski, ale najważniejsze, żeby był inteligentny. To mnie zaciekawia w mężczyznach. Zawsze uważałam, że najseksowniejsza część ciała u mężczyzn to mózg. U kobiet też, ale u facetów szczególnie.