Adam Fidusiewicz widywany jest w każdy czwartek w warszawskim klubie Harlem. Nie robi tam najlepszego wrażenia na naszych informatorkach.
Co czwartek widuję go w Harlemie - donosi jedna z nich. Próbuje "wyrwać" swoim koślawym tańcem jakąś panienkę ale mu to za bardzo nie wychodzi.
Już niedługo będzie miał na szczęście okazję, żeby się podszkolić. Szkoda tytlko, że na ekranach naszych telewizorów. Styliści TVN-u będą mieli okazję pomóc mu w zmienie wizerunku. Kręci się bowiem po mieście od lat w takiej samej kreacji (w której wprawdzie mu do twarzy, ale ubrania warto zmieniać) - czarna koszula i czarny kapelusz. Zapewne wciąż ten sam.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.