Super Express wyjaśnia, jak ważna jest dla Pawła Małaszyńskiego obrączka.
Aktor ma ją ponoć zawsze ze sobą - albo na palcu, albo na… sznurze koralików na szyi. Okazuje się, że w ten właśnie sposób aktor symbolicznie łączy dwa chyba najszczęśliwsze okresy w swoim życiu: hipisowską młodość i miłość do Joanny… - pisze tabloid.
A skąd w ogóle pomysł na noszenie obrączki inaczej niż na palcu? Zdarzyło się, że pewnego wieczoru przed spektaklem zdjął ją w garderobie, a potem ze zmęczenia zapomniał zabrać. A ponieważ jest dla niego tak ważna, wrócił się po nią w środku nocy do teatru! Od tej pory, gdy obrączka przeszkadza mu w pracy, nosi ją po prostu na szyi.
Historie o Małaszyńskim są tak samo zajmujące jak jego gra aktorska.