Ben Affleck promuje obecnie swój nowy film, Operacja Argo. Zajął się jego produkcją, reżyserią i wcielił się w główną rolę agenta CIA, który próbuje uratować sześciu amerykańskich dyplomatów pojmanych w Iranie pod koniec lat 70.
Film zdobył pozytywne recenzje od krytyków i mówi się, że ma poważne szanse zdobyć statuetki Oscara w kategoriach Najlepszy film, Najlepsza reżyseria i Najlepszy aktor w roli pierwszoplanowej. Wszystkie powędrowałyby w ręce Afflecka. Brak gwiazdora w domu sprawia, że jego małżeństwo z Jennifer Garner przeżywa poważny kryzys.
Ben chce wygrać Oscara za ten film i ma obsesję na tym punkcie. Cały czas jest w trasie i promuje obraz i przekonując, że zasługuje na nagrody. Spędzają coraz więcej czasu osobno, a noce są dla nich najgorsze. Są na granicy rozwodu – mówi osoba z ich otoczenia. Jennifer próbuje go wspierać, ale nie jestem pewna, jak długo będzie jeszcze w stanie. Ledwo to wytrzymuje. Musi zajmować się trójką dzieci i swoją karierą bez jego pomocy. Jeśli wygra tego Oscara, lepiej dla niego, by Jennifer podziękował jako pierwszej.
Jak uważacie, czy warto ryzykować małżeństwo dla kilku pozłacanych nagród?