Magda Gessler stała się gwiazdą TVN i ulubienicą szefów stacji dzięki przeklinaniu na wizji, falowaniu lokami nad garnkami i publicznym poniżaniu restauratorów, którzy wezwali ją "na pomoc". Jak na razie szykują się dwa procesy, które chcą wytoczyć celebrytce właściciele lokali. Twierdzą, że są poszkodowani przez jej "rewolucje" i zostali publicznie ośmieszeni. Zobacz: "Wyśmiewała wszystko, na co spojrzała!" BĘDZIE KOLEJNY PROCES?!
Wygląda na to, że pewna siebie celebrytka naprawdę przesadziła. Słychać coraz więcej krytyki pod adresem jej programu, który zdaje się pomagać tylko jej karierze. W odcinku Kuchennych Rewolucji z 15 listopada Gessler "ratowała" restaurację w miejscowości Wielbark na Mazurach. Menedżerce lokalu kazała odczytywać informacje zawarte na opakowaniu mrożonych ryb.
Śmierdzi. Niech pani otworzy tę rybę, może tam coś jest na tej etykiecie napisane? Pani musi czytać, czy ludzi otruć, czy nie otruć! - mówiła z pogardą Gessler. Pani płaci za tą rybę i pani za nią odpowiada! Pytam się, czy to jest zdrowe, czy to jest normalne, żeby ryba była czynna do 2019 roku?! Zajebiście!
Nie tylko restauratorka poczuła się urażona tą wypowiedzią. Po emisji odcinka Stowarzyszenie Importerów Ryb wystosowało do TVN specjalny list, w którym wytyka Gessler szereg błędów, a dodatkowo oskarża o "wyrządzenie szkody reputacji produktu w opinii publicznej". Zdaniem SIR celebrytka od trzech lat wypowiada się niepochlebnie o rybach mrożonych, co w ich opinii jest nadużyciem.
Nieprawdziwe jest stwierdzenie, że data przydatności do spożycia pokazanego w programie produktu upływa w 2019 roku bowiem widniejąca na etykiecie liczba 2019 poprzedzona literami CEE stanowi numer indentyfikacyjny zakładu produkcyjnego. Pragniemy przy tym podkreślić, że filety z miruny należą do grupy produktów rybnych odznaczających się najwyższymi parametrami jakościowymi i smakowymi spośród dostępnych na rynku polskim, przez co są wysoko cenione przez konsumentów. Zostały wyprodukowane i głęboko zamrożone na statku-przetwórni, którego zdolność do produkcji zdrowej żywności jest potwierdzona nadaniem stosownych uprawnień przez służby weterynaryjne UE. Dlatego też nieuzasadnione "oskarżenia" pod adresem tych filetów wygłoszone przez panią Gessler na antenie TVN godzą w dobre imię kategorii produktu i firm zajmujących się obrotem handlowym filetów z miruny na rynku polskim.
Komentarza wymaga również lansowana, z niezrozumiałym dla nas uporem, przez panią Gessler na antenie TVN, teza o wyższości ryb świeżych nad głęboko zamrożonymi. Teza ta jest nieuprawniona zwłaszcza bez precyzyjnego określenia co rozumiemy pod pojęciem "świeżości". Nie jest bowiem synonimem świeżości ryby jej niezamrożona postać! - czytamy w liście.
Ryby i wytworzone z nich produkty (filety, tuszki etc.) zamrożone na morzu (tzn. na statku-przetwórni w trakcie realizowanej operacji połowowej) należą do "najświeższych" produktów spożywczych dostępnych na rynku. Czas jaki, w tym przypadku, upływa od złowienia żywej ryby do jej głębokiego zamrożenia (w temperaturze poniżej minus 25 stopni Celsjusza), a tym samym zatrzymania procesu "starzenia" czy inaczej pogarszania "świeżości" jest najkrótszy z możliwych (liczony w godzinach) i nie ma konkurencji z żadnym innym sposobem obróbki żywności pochodzenia zwierzęcego. Walory smakowe i odżywcze takiego produktu (pod warunkiem właściwego przechowywania) najczęściej przewyższają te, którymi odznaczają się tzw. ryby świeże, tzn. nigdy niezamrożone, zwłaszcza jeśli od złowienia tych ostatnich do spożycia upływa wiele dni.
Przykładem na absurdalność niechęci jaką zaprezentowała na antenie TVN pani Gessler w stosunku do ryb głęboko zamrożonych jest, paradoksalnie, jej zachwyt wyrażony wobec potrawy z sandacza określonego przez nią jako "świeży" podczas gdy 99% wolumenu sandacza obecnego na rynku polskim jest importowanych w stanie zamrożonym...
Jak sądzicie, czy lawina krytyki pod adresem Gessler odbije się w końcu na jej pozycji w TVN? I czy znajdą się kolejne rodziny chętne na zrobienie z nich widowiska na antenie? Ponoć już mówi się, że "formuła Rewolucji została wyczerpana".