W minionym tygodniu Michał Wiśniewski wspominał przygodę zespołu w konkursem Eurowizji, nie ukrywając, że chętnie wziąłby w nim udział po raz trzeci. Niestety, jak donosi Fakt, Europa będzie musiała jakoś obyć się bez zespołu Ich Troje. Jak potwierdza w rozmowie z tabloidem jego menedżerka, żona i opiekunka Michała, Dominika Tajner-Wiśniewska, jej mąż i Jacek Łągwa postanowili odtąd pracować oddzielnie.
Po tylu latach zespół może się wypalić - mówi Tajner. Michał pracuje nad solową płytą. Ma już materiał, repertuar, a muzyka jest już zgrana. Na początku przyszłego roku planuje wejść do studia, więc płyta za kilka miesięcy będzie gotowa. Z tego co wiem, Jacek Łągwa też robi własny materiał.
Zespół Ich Troje rozpoczął działalność 17 lat temu. Jego losy układały się dość burzliwie. Spora w tym zasługa Michała, który nabrał zwyczaju łączenia życia zawodowego z prywatnym, co sprawiło, że zespół miał permanentnie problemy z wokalistkami. Ostatnio Wiśniewski i Łągwa grali z Justyną Panfilewicz, z którą, wyjątkowo, Michał się nie ożenił.
Będziecie tęsknić?