Alicja Bachleda-Curuś miała pewnie nadzieję na nieco inny przebieg jej zagranicznej kariery. Na razie jej największym osiągnięciem wciąż wydaje się niestety romans z Colinem Farrellem. To on przyniósł jej rozpoznawalność za Oceanem, a w Polsce status "międzynarodowej gwiazdy".
Po zerwaniu z aktorem o Alicji szybko zapomniano. Chodzenie na castingi na razie nie przynosi rezultatów. Znajomi aktorki zapewniają, że to dlatego, że Ala ma pewne zasady.
Alicja była na kilku castingach, gdzie kazano jej się rozebrać - mówi rozmówca Faktu. Nie zgodziła się, a gdy usłyszała, że rola, o którą walczy, miałaby być epizodyczna, powiedziała kategoryczne "nie". Ona nie chce, by potem ludzie mieli pożywkę, a jej nagie zdjęcia krążyły w sieci, dla epizodu nie warto.
Ciekawe co na to Weronika Rosati. Ona wyszła z innego założenia. Jej piersi mogliśmy oglądać w serialu HBO.
Co byście woleli na jej miejscu: wystąpić w Bitwie pod Wiedniem, czy rozbierać się w telewizji?