Dorota Zawadzka po wielkim debiucie w Tańcu z gwiazdami zaczęła surowo i publicznie oceniać "kolegów" z show biznesu. Kilkukrotnie negatywnie wypowiedziała się na temat show Surowi rodzice, a także obmacywania młodych dziewczyn w Top model. Czasem krytykowała też konkretne osoby - między innymi Karolinę Korwin-Piotrowską i kilka gwiazd, które chwaliły się dziećmi na okładkach pism.
Swój najnowszy wpis Superniania dedykowała Mai Sablewskiej i jej książce o modzie. Na blogu Zawadzka pisze:
Pamiętam, gdy w "X Factor" kazała pewnemu 17-latkowi rok nie chodzić do McDonaldsa i potem wrócić do programu. Była to wyjątkowo nietaktowna wypowiedź. Nie jedyna zresztą w tym stylu. Osobowość nie jest na wagę. Styl także nie.
Sablewska, której rysy zmieniły się pod wpływem tajemniczej diety, postanowiła odpowiedzieć na zarzuty, że wytknęła nastolatkowi nadwagę na wizji. W rozmowie z tabloidem Na Żywo powiedziała:
Ona mnie nie zna. Gdyby Superniania przeczytała moją książkę, to zdałaby sobie sprawę, że gada głupoty. Nie popieram jedzenia w fast-foodach, a rodzice tego 17-latka dzwonili do mnie po programie z podziękowaniami! - przekonuje Majka.
Wierzycie, że byli jej wdzięczni za publiczne poniżenie syna?