Jarosław Kuźniar nie radzi sobie dobrze z krytyką jego programu i stacji. Traktuje swoją misję bardzo poważnie, podobnie jak Grzegorz Miecugow ubolewający nad, jak to sprytnie określa, "tabolidyzają widzów". Żarty internautów i "zwalnianie" go z TVN potraktował jako brutalny, "prawicowy" atak. Wystąpił też na słynnej okładce z apelem, żeby go "nie zabijać". Zaskakująco nerwowo zareagował też na parodię telewizyjnego newsa przygotowaną przez Filipa Chajzera, który zażartował sobie z poziomu materiałów emitowanych na antenie. Kuźniar nazwał to "rzyganiem do własnego gniazda". Wideo oczywiście błyskawicznie zniknęło z sieci. Już go pewnie nie znajdziecie.
Spieszmy się oglądać wpadki TVN-u, tak szybko je usuwają... :)
Nie zaskoczymy Was pewnie informacją, że kompromitację z "nadawaniem z New Jersey na Ursynowie" również przyjął nerwowo.
Dziękuję za przesyłkę "student na skype kpi z tvn24" - napisał na Twitterze. Współczuję każdemu, dla kogo to fajna zabawa jest, a nie zwykłe gówniarstwo.
Jak myślicie, czy równie surowo oceniałby "gówniarstwo", gdyby ośmieszyło inną stację? :)