Trudno policzyć, który to już z rzędu. Menedżer Doroty Rabczewskiej to jedna z najmniej pewnych posad w polskim show biznesie. Jak dotąd każdy kolejny, zatrudniony po Majce Sablewskiej tracił pracę w ciągu kilku miesięcy. Jak donosi Fakt, Doda zerwała właśnie współpracę ze swoim najnowszym menedżerem, Zbigniewem Niedziałkiem. Jak zwykle doszła do wniosku, że nie stara się on wystarczająco. Podobno od kilku tygodni na tym tle dochodziło między nimi do spięć. Informatorzy z otoczenia Doroty donoszą nawet o ostrych awanturach. Niedziałek w końcu nie wytrzymał.
We wszystkich sprawach proszę kontaktować się z asystentką pani Rabczewskiej - informuje, zapytany przed dziennikarzy o to, kto teraz będzie zajmował się karierą Dody. Piosenkarka nie ma bowiem nikogo na jego miejsce. Oczywiście zawsze może liczyć na swojego przyrodniego brata, Rafała, który w jej imieniu negocjuje konkrakty. Jednak oprócz niego potrzebuje także menedżera. Podobno aktualnie prowadzi rozmowy kwalifikacyjne.
Czy zdecyduje się teraz na powrót do Majki? Byłe przyjaciółki ogłosiły niedawno, że wybaczyły sobie publiczne poniżenia. Wydaje się, że mało kto jest w stanie znieść dla pieniędzy tyle co Sablewska. Nikt nie wytrzymał dotąd z Dodą tyle co ona.
Przypomnijmy: Maja o Dodzie: "Nieraz dostałam butem w głowę"
