Na pomnik upamiętniający Violettę Villas nadal nie ma pieniędzy, ale przynajmniej grób zmarłej rok temu gwiazdy nie wygląda już tak źle jak w Zaduszki. Zobacz:Nie ma pieniędzy na grób Villas!Przygnębiające kamienie i cegły zostały przykryte jasnym granitem, a nad nim wznosi się czarna płyta.
Mama miała taką złotą suknię z cekinami i czarne dodatki, czarne boa, czarne rękawiczki, czarne buty - wspomina z tej okazji w Super Expressie syn zmarłej, Krzysztof Gospodarek.
Najwyraźniej ma jednak poczucie winy, że tak długo zwlekał z położeniem płyty. Dlaczego przez rok grób wyglądał, jakby nikt o niego nie dbał?
Pan Krzysztof otrzymywał anonimy, że zamiast postawić grób mamie, procesuje się - ujawnia przyjaciel rodziny, prof. ASP Czesław Dźwigaj, autor projektu pomnika Villas. Jego słowa potwierdza sam Gospodarek.
Miałem sygnały, że już dawno powinien stanąć nagrobek, że dlaczego się tym nie zajmuję - żali się w rozmowie z tabloidem. Szczególnie przed Wszystkimi Świętymi nasiliły się takie głosy. Ale musi przecież upłynąć jakiś czas, około roku, żeby ziemia się ustała, wtedy dopiero można postawić pomnik. Chciałem zdążyć przed 1 listopada, ale na Powązkach nie można ot tak, trzeba czekać na pozwolenie. Postawiłem taki nagrobek, na jaki mnie stać. Jestem nim usatysfakcjonowany. Czy kiedyś wrócę do projektu profesora? Nigdy nie mówię nigdy. Może kiedyś wygram w lotto?
Życzymy oczywiście wysokiej wygranej. Ale nie była chyba konieczna, żeby wyglądało to trochę lepiej...