Macierzyństwo całkowicie pochłonęło Katarzynę Glinkę. W czasie ciąży aktorka była zdecydowana nie zwalniać tempa, ale niestety jej organizm zbuntował się i musiała zweryfikować swoje plany. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Przypomnijmy: Glinka trafiła do szpitala!
Wydawało się wtedy, że jak większość jej koleżanek wkrótce po porodzie wróci do pracy. Minęło już jednak 10 miesięcy, a jakoś się na to nie zanosi. Jak już pisaliśmy, aktorka zwolniła nawet menedżerkę, gdyż uznała, że i tak nie interesują jej nowe oferty pracy.
Kasia na razie woli być mamą niż pracować od rana do nocy - wyjaśnia jej przyjaciółka w rozmowie z Super Expressem. Nie ma menedżerki, bo większość propozycji odrzuca. Po prostu chce wykorzystać czas, kiedy Filip jest mały. Wie, że dzieci szybko rosną.
To rzadkie podejście w tej branży.
Zobaczcie też: Glinka kłóci się z mamą! (Na spacerze z dzieckiem)