Przez 9 lat małżeństwa trochę im się nazbierało. Jak już pisaliśmy, rozwód Małgorzaty i Jacka Rozenków ma się odbyć perfekcyjnie, tak aby pasował do jej TVN-owskiego życiorysu. Małżonkowie, jeśli chcą uniknąć publicznego prania brudów, muszą więc jak najwięcej spornych spraw załatwić metodą białej rękawiczki, a do sądu przyjść z gotowym planem podziału majątku.
Pozew jeszcze nie wpłynął, ale już powstaje - potwierdza w rozmowie z Super Expressem znajomy pary. Małgosia chce się rozwieść z klasą, bez wywlekania brudów.
Na razie całkiem nieźle im to wychodziło. W oczach ekipy programu Perfekcyjnej Pani Domu jeszcze do niedawna Jacek Rozenek był idealnym mężem. Udawali, że są szczęśliwą parą do samego końca. Żeby nikt nie miał wątpliwości, pozowali razem uśmiechnięci na imprezach. Uznano widocznie, że rozwód mógłby zaszkodzić jej show w TVN.
Wielokrotnie przyjeżdżał po Gosię na plan, przywoził jedzenie, odwoził do domu - mówi jeden z pracowników TVN. Wyglądało na to, że świetnie się dogadują. Ale teraz będą musieli porozumieć się przed obliczem sądu.
Z pewnością najważniejszą kwestią okaże się podział opieki nad dwoma synami: 6-letnim Stasiem i 2-letnim Tadeuszem. Ale to nie wszystko. Jak donosi tabloid, małżonkowie maja do podziału aż 4-milionowy majątek obejmujący dwa auta o wartości 500 tysięcy złotych, milion z niedawnej sprzedaży domu na Białołęce oraz wart około 2 miliony złotych 200-metrowy apartament na Sadybie.
Nawiasem mówiąc pierwowzór polskiej Perfekcyjnej Pani Domu, Anthea Turner także się rozwodzi. Latem wyszło na jaw, że jej mąż ma kochankę. Jak widać, telewizja często pomaga wymienić szczęście rodzinne na pieniądze. Po bardzo korzystnym kursie.