Jessica Alba przebaczyła magazynowi Playboy opublikowanie na okładce marcowego numeru jej zdjęcia w bikini. Nastąpiło to po tym, jak sam założyciel gazety Hugh Hefner wysłał do aktorki list z osobistymi przeprosinami i zobowiązał się do dokonania wpłaty na wybrany przez nią cel charytatywny.
Alba groziła Playboyowi procesem po tym, jak na okładce pisma pojawiło się zdjęcie promujące jej film Into the Blue. (pisaliśmy o tym miesiąc temu: Jessica Alba pozywa Playboya)
Według niej, takie zdjęcie mogło sugerować czytelnikom, że w środku numeru będzie jej rozbierana sesja.
W świetle osobistych przeprosin pana Hefnera za nieautoryzowane użycie mojego zdjęcia na ich okładce, zdecydowałam się wycofać moje zarzuty wobec nich - wyjaśnia Alba w pisemnym oświadczeniu. Nigdy nie chodziło o pieniądze, ale o ustalenie, że pewne działania zostały podjęte bez mojej wiedzy i zgody - dodała.
Prawnicy Alby, którzy twierdzili, że Playboy skłonił Sony Pictures Entertainment do przekazania zdjęć promocyjnych po tym, jak gwiazda odmówiła wzięcia udziału w sesji zdjęciowej, domagali się też wycofania marcowego numeru Playboya ze sprzedaży.
Początkowo redakcja magazynu utrzymywała, że nie ma nic złego w publikacji zdjęcia Alby, która została ogłoszona najseksowniejszą gwiazdą roku w internetowym głosowaniu przeprowadzonym wśród czytelników.
W swoim liście do Alby, Hefner napisał między innymi:
Przepraszamy za jakiekolwiek szkody, jakie nieświadomie spowodowaliśmy, publikując to zdjęcie. To, co było pomyślane jako wyraz uznania dla pani ogromnej popularności, zostało mylnie zinterpretowane jako coś zupełnie innego, za co szczerze przepraszamy, jako jedni z pani największych fanów.
My za to cieszymy się, że mamy znowu okazję opublikować kilka zdjęć Jessiki. Jako jedni z największych fanów.