Jak już pisaliśmy, znana reżyserka filmów dokumentalnych, Iwona Sadowska, postanowiła się przebranżowić i stworzyć swoje pierwsze dzieło fabularne. Wygląda na to, że, podobnie jak zwolnionej już naczelnej Gali, zależy jej na szybkim rozgłosie i pieniądzach, bo wzięła się za jedną z najbardziej kontrowersyjnych historii mijającego roku. W filmie chce przedstawić historię, niepoczytalnej według niej, Katarzyny Waśniewskiej. Nie ukrywa nawet, że zamierza bronić swojej bohaterki:
Chciałabym ją bronić poprzez to, co dzieje się w jej głowie, jej uczuciach, w jej marzeniach - wyjaśniła w Super Expressie. Jej mąż wziął dupę w troki i pojechał do Anglii. Zostawił ją, zamiast wspierać, być przy niej jak pies.
W głównej roli widzi Agatę Buzek. To nie koniec. Okazuje się, że kompletuje już także resztę obsady filmu.
Jak donosi Super Express, w rolę Bartka Waśniewskiego, który obecnie przebywa w Wielkiej Brytanii, miałby wcielić się... Mateusz Damięcki. Nie spełnią niestety marzenia Krzysztofa Rutkowskiego, który pragnął zagrać samego siebie. Rola detektywa bez licencji ma powędrować do Olafa Lubaszenki.
Mamy już gotowy pomysł na plakat: