Wygląda na to, że nie nagi występ w reklamie sklepu rzeczywiście korzystnie wpłynął na finanse Dody. Jak donosi Fakt, Rabczewska nie dołączy do sporej grupy polskich gwiazd, które w Sylwestra zarobią po kilkadziesiąt tysięcy złotych, jakimi karmią je co roku samorządy i stacje telewizyjne. Dlaczego? Bo żądała za dużo.
Doda nie jest zadowolona z sylwestrowych ofert, jakie do tej pory otrzymała. Postanowiła więc zorganizować sobie urlop.
Otrzymaliśmy kilka propozycji i rozmawiamy, więc na razie trudno powiedzieć - mówi dyplomatycznie jej asystentka dziennikarzom tabloidu.
Jak jednak przekonuje Fakt, Rabczewska już podjęła decyzję i święta oraz Nowy Rok spędzi na Karaibach.
Raczej od tego nie zbiednieje. Za rozbieraną kampanię reklamową sklepu RTV/AGD dostała podobno aż 800 tysięcy złotych, a ubrania może sobie wypożyczać (zobacz: Wypożyczyła ubrania za 16 tysięcy!).
Przypomnijmy bardzo charakterystyczne zdjęcia z jej ostatnich wakacji: