Miley Cyrus bardzo aktywnie angażuje się w pomoc potrzebującym zwierzętom. Jednak w przeciwieństwie do większości celebrytek, nie robi tego tylko w świetle kamer - sama ma pokaźne stado adoptowanych psów. Ostatnio dołączył do niego szczeniak o imieniu Penny Lane. Zobacz: Miley adoptowała kolejnego psa! To już szósty... (ZDJĘCIA).
Niestety, aktorka poinformowała właśnie, że Lila, jej suczka w typie yorkshire terrier, nie żyje. Jak twierdzi Miley, jej śmierć to jedno z najgorszych doświadczeń w jej życiu.
Gdyby ktoś pytał... Nigdy nie czułam się tak bardzo skrzywdzona. Moje serce nigdy tak nie cierpiało... Moja kochana dziewczynka Lila odeszła... - napisała na Twitterze. Jestem załamana. Potrzebuję trochę czasu, żeby to odchorować. Dziękuję wszystkim, którzy przesyłają mi wyrazy współczucia i miłości. Bardzo tego potrzebuję.
Przypomnijmy, że miejsce dla psów Miley znalazło się również w intercyzie, którą podpisała po zaręczynach z Liamem Hemsworthem - w razie rozstania wszystkie pozostaną pod wyłączną opieką aktorki.
Psy traktuje jak swoje dzieci - mówi osoba z otoczenia Cyrus. Jest warta 130 milionów dolarów, ale to zwierzęta chce chronić w pierwszsej kolejności.
Czy pieniądze mają tu naprawdę coś do rzeczy? Najważniejsze, że nie traktuje zwierząt jak Kim Kardashian, która zapomniała o swoim "ukochanym" kotku, gdy tylko przestał pasować jej do zdjęć: